Hiszpański rząd zapowiedział, że od lipca obywatele innych krajów będą mogli wypoczywać na lokalnych plażach. Premier Pedro Sánchez oficjalnie ogłosił, że kraj jest „jeden krok od pokonania Covid-19” i jest gotowy na przyjęcie zagranicznych turystów, ale podlega wszelkim środkom zapobiegawczym.
Jednocześnie polityk nie określił obywateli, z których krajów będzie mógł wjechać do Hiszpanii. Chociaż wcześniej władze lokalne mówiły, że przyjmą tylko obywateli UE. Ponadto wszyscy zagraniczni podróżnicy po przybyciu do kraju muszą zastosować się do dwutygodniowej obserwacji - zapowiedział to minister transportu Jose Luis Abalos.
Aby zmniejszyć prawdopodobieństwo zarażenia się Covid-19, władze hiszpańskie postanowiły ograniczyć pobyt obywateli na plażach do 4 godzin. Do wdrożenia tej innowacji zostaną wykorzystane specjalne czujniki czasu.
Urządzenia zostaną zainstalowane na latarniach i będą rejestrować przechodzących nad morze odwiedzających, a następnie informować podróżnych poprzez aplikację w smartfonie, które plaże są najbardziej obciążone. W takim przypadku turyści mogą udać się na darmową plażę lub pilnie zmienić plany i nieco później przyjść na plażę.
Oprócz limitu czasowego, lokalne plaże zostaną podzielone na kilka stref: grupy wiekowe, przyjaźnie i grupy rodzinne. Środek jest konieczny, ale taka innowacja może zmniejszyć liczbę turystów o 90%, ponieważ aby dostać się nad morze lub do toalety, turyści będą musieli stale poruszać się po specjalnie wyznaczonych przejściach.
Jednocześnie zabrania się wcześniejszej rezerwacji miejsc, a leżaki będą mogły być instalowane w odległości dwóch metrów.
Przypomnijmy, że turystyka jest główną gałęzią hiszpańskiej gospodarki, która przynosi 12% dochodów kraju. Jednak w 2021 roku, z powodu pandemii, gospodarka kraju może skurczyć się z 6, 8% do 12,4%.
