Już wiele krajów przygotowuje się do otwarcia sezonu turystycznego po zakończeniu kwarantanny, w tym Hiszpania. Jednym z najpopularniejszych miejsc wakacyjnych w tym kraju jest wyspa Majorka (przetłumaczona z hiszpańskiego - „Największa”).
Hiszpańska wyspa przyciąga turystów nie tylko bogatą i różnorodną przyrodą: lasami sosnowymi na zboczach gór, niekończącymi się dolinami i niesamowitym pięknem śródziemnomorskich zatok i piaszczystych plaż oraz sprzyjającym klimatem, gdzie nawet w środku lata nie ma upału ciepło. Tradycyjnie sezon turystyczny trwa od kwietnia do października, a szczyt napływu turystów przypada na lipiec-sierpień.
Jednak w 2021 roku, w związku z pandemią, Hiszpania wprowadziła innowacje liczbowe w różnych branżach, w tym w turystyce. Według informacji gazety Euro Weekly News turystyka krajowa na wyspie rozpocznie się nie wcześniej niż w sierpniu.
Obecnie lokalni hotelarze wprowadzają nowe zasady obsługi klientów w okresie po pandemii: z uwzględnieniem dystansu społecznego, zarówno na terenie hotelu, jak i na plaży oraz w restauracji, z sanitacją i dezynfekcją wszystkich powierzchni oraz zapewnienie pracownikom środków ochrony indywidualnej.
„Oni [lokalni hotelarze] będą mogli ponownie przyjąć turystów tak szybko, jak to możliwe”, pisze gazeta. Pierwsza fala turystów do Palmy, stolicy wyspy, spodziewana jest w sierpniu. Na początku będą to lokalni turyści, pomogą przetrwać firmom turystycznym i hotelarskim.
O dacie i miesiącu otwarcia turystyki zewnętrznej na razie nic nie wiadomo: nastąpi to dopiero po otwarciu granic. Przypomnijmy, że roczny napływ turystów na wyspę wyniósł 12 milionów, z czego większość to Niemcy, Francuzi, Brytyjczycy i Szwajcarzy, a ilu zagranicznych gości w tym roku wciąż nie jest znane.
Przedstawiciel Biura Turystyki w Palmie powiedział, że turystyka jest głównym dochodem w tym mieście i że obecna sytuacja negatywnie wpłynie na gospodarkę branży, ale władze są optymistyczne i gotowe do „poruszania się do przodu i ulepszania oferty turystycznej w przyszłości ”.
